Z punktu widzenia Jamiego Newmana bycie singlem nie jest niczym przyjemnym - zwłaszcza, gdy przychodzi mu stawić czoła wojowniczo usposobionej rozwódce-seksoholiczce. Bycie dziewczyną, która szuka miłości, również nie jest proste. Wystarczy spytać Laurę McIntyre, która ostatnimi czasy zetknęła się z pragnącym sobie ulżyć napalonym agentem nieruchomości, a także z zaciekłym entuzjastą kolarstwa górskiego gustującym w nader obcisłych strojach z lycry. Kiedy Jamie i Laura wpadają na siebie nawzajem (i to dość dosłownie), wygląda na to, że wreszcie uśmiechnęło się do nich szczęście - lecz tym razem znalezienie odpowiedniej osoby oznacza zaledwie początek kłopotów... Miłość... z obu stron to wolna od upiększeń obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy wiedzą, jak podstępnym wyzwaniem bywa poszukiwanie miłości.
UWAGI:
U dołu okł.: W poszukiwaniu miłości często najtrudniejsze okazuje się zachowanie powagi. Stanowi część 1 cyklu, część 2 pt.: Miłość... i [>>] nieprzespane noce. Oznaczenia odpowiedzialności: Nick Spalding ; przełożył Jerzy Wołk-Łaniewski.
Miłość... z obu stron Tytuł oryginału: Love... from both sides
Z punktu widzenia Jamiego Newmana bycie singlem nie jest niczym przyjemnym - zwłaszcza, gdy przychodzi mu stawić czoła wojowniczo usposobionej rozwódce-seksoholiczce. Bycie dziewczyną, która szuka miłości, również nie jest proste. Wystarczy spytać Laurę McIntyre, która ostatnimi czasy zetknęła się z pragnącym sobie ulżyć napalonym agentem nieruchomości, a także z zaciekłym entuzjastą kolarstwa górskiego gustującym w nader obcisłych strojach z lycry. Kiedy Jamie i Laura wpadają na siebie nawzajem (i to dość dosłownie), wygląda na to, że wreszcie uśmiechnęło się do nich szczęście - lecz tym razem znalezienie odpowiedniej osoby oznacza zaledwie początek kłopotów... Miłość... z obu stron to wolna od upiększeń obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy wiedzą, jak podstępnym wyzwaniem bywa poszukiwanie miłości.
Tom 2
Miłość... i nieprzespane noce Tytuł oryginału: Love... and sleepless nights
Zakochać się w drugim człowieku to nic trudnego. Wydanie na świat nowego człowieka to moment, w którym zaczynają się schody. "Miłość... i nieprzespane noce" to druga część zabawnych przygód Jamiego i Laury Newmanów, których czytelnik miał okazję poznać w "Miłości... z obu stron". Poprzednia powieść, przedstawiająca perypetie dwójki trzydziestoparolatków poszukujących swojej drugiej połowy, kończy się podróżą poślubną bohaterów. Tym razem Jamie i Laura staną przed jeszcze większym wyzwaniem: przyjdzie im odnaleźć się w roli rodziców. Jamie i Laura Newmanowie za sprawą dosyć swobodnego podejścia do kwestii antykoncepcji niebawem będą mieli dziecko. Dla świeżo poślubionej pary może to być przerażająca perspektywa, ale jeśli tylko będą się wspierać, wszystko powinno pójść jak po maśle... prawda? A wzajemne wsparcie istotnie będzie konieczne, ponieważ ścieżka prowadząca od poczęcia dziecka do jego pierwszych nieporadnych kroków najeżona jest rozmaitymi przeszkodami, takimi jak poranne mdłości w miejscu publicznym, konieczność zawieszenia życia imprezowego czy nieprzewidywalna huśtawka nastrojów. Życie już nigdy nie będzie takie samo. "Miłość... i nieprzespane noce" opowiada o tym wszystkim, co następuje po "i żyli długo i szczęśliwie". W rolach drugoplanowych spotkamy między innymi apodyktyczną teściową, przerażającą położną oraz co najmniej jeden chór spółkujących humbaków.
Mila jest emocjonalną ekstremistką. Energia, ekscytacja, erotyzm - one ją określają. Augusta przeciwnie - porządek, proporcje i piękno. No i facet, zresztą niejeden. Ale ten jeden - Robert − jest symbolem. Symbolem współczesności. A tu w morzu deficytów na fali unoszą się złote środki na ich zaspokojenie. Psychiatrzy. Pigułki. Poszukiwania straconego wzorca. Kobiety, od których świat wymaga piękna. Mężczyźni, którym ten sam świat odbiera potencję. Alkohol, który przelewa się przez gardła, przez palce, jak życie. Do tego seks, kilka trupów i sporo jedzenia. Słowem: trochę strasznie, trochę śmiesznie o tym, co współcześnie.